Następcą Kazimierza Odnowiciela
został jego syn – Bolesław Śmiały. Był to władca bardzo emocjonalny, stanowczy, okrutny, a
przede wszystkim impulsywny, o czym oczywiście świadczy jego
przydomek. Można pokusić się o stwierdzenie, że stało przed nim
dużo łatwiejsze zadanie niż przed jego ojcem – wystarczyło
tylko utrzymać dotychczasowy porządek rzeczy i ewentualnie pokusić
się o zdobycze terytorialne. Jednak nie było to takie łatwe, jak
mogłoby się wydawać.
Korona przychodzi dosyć szybko, ma to
miejsce 25 grudnia 1076 roku, a więc w osiemnastym roku panowania.
Tytuł królewski władca otrzymał nie bez powodu. Wykorzystując
ówczesną sytuację na arenie międzynarodowej, a więc napięte
stosunki między Cesarstwem, a Papiestwem poparł on Stolicę
Apostolską, którą reprezentował Grzegorz VII. Przeciwny mu Henryk
IV nie zgadzał się na dość daleko idące reformy w kościele
katolickim, a więc m.in zniesienie świeckiej inwestytury, czy
wprowadzenie conclave i zasady celibatu. Spór był więc dosyć
poważny, jednak górę wzięła ekskomunika nałożona na Henryka
IV, która dyskwalifikowała go jako władcę, a tym samym poddani
nie byli zobowiązani do stosunku podległości i posłuszeństwa.
Zmuszony Cesarz ukorzył się w Canossie przed Grzegorzem VII, co
miało miejsce w 1076 roku. Za cenę zniesławienia Cesarz odzyskał
władzę i odsunął Papiestwo od ingerowania w sprawy wewnętrzne
państwa niemieckiego. Papież zmarł kilka lat później,
jednak symbol Canossy do dziś utożsamiany jest z upokorzeniem,
upodleniem...
W 1079 w wyniku wykrytego spisku władca karze biskupa Stanisława ze Szczepanowa na karę poćwiartowania, co ostatecznie doprowadza do wygnania Śmiałego z kraju, natomiast poćwiartowany zostaje świętym i jednym z patronów Polski.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz